No i stało się. Pogoda od rana pokrzyżowała nam plany i musieliśmy przełożyć na popołudnie zajęcia w terenie. Przedpołudniem natomiast odbył się konkurs kulinarny. Dzieciaki miały za zadanie stworzyć 3 dania – przystawkę, danie główne i deser. Do dyspozycji mieli wszystkie artykuły dostępne w kuchni, a także po 10 zł na dodatkowe zakupy. Poszło im naprawdę nieźle, zwłaszcza jeśli chodzi o inwencję twórczą, natomiast w kwestii porządku w miejscu pracy, to zabrakło by skali…w dół 😉
Po obiedzie przyszły wieści od X. Okazuje się, że w Lubiniu może być zakopany łup, z kradzieży w Banku Narodowym, niestety dość szybko dowiedzieliśmy się, że o krok wyprzedza nas konkurencja z firmy Y. Podążając ich tropem trafiliśmy do pani Sołtys, która widziała wrogich agentów, udających się do klasztoru. Tam tropy zaprowadziły nas do bocianiego gniazda, a następnie ponownie w okolice schroniska. Dopiero rozmowa z panią w sklepie rzuciła światło na sprawę i udało nam się trafić do miejsca ukrycia mapy skarbu. Niestety, za późno. Na miejscu znaleźliśmy tylko połowę mapy i to tę bezużyteczną…
W tej chwili mapa jest analizowana przez centralę, a dzieciaki czeka zwrot akcji, którego się nie mogą spodziewać – Firma jest w dużym niebezpieczeństwie, bo kontrolę spróbuje przejąć Pan Y. Czy uda się zachować jedność? Czy ktoś zdradzi Pana X?